Potrzebne będą:
- 2 galaretki w jednakowym smaku (tu użyłam agrestowych)
- 1 galaretka o innym smaku i kolorze niż wyżej wymienione (tu wykorzystałam malinową)
- 1 opakowanie śmietany kremówki
- ozdoby - owoce lub posypki
Galaretki przyrządzamy w osobnych miseczkach. Tę podwójną robimy z trochę mniejszej niż zalecana ilości wody. Kiedy podwójna zaczyna tężeć miksujemy ją ze śmietaną kremówką i wylewamy na foremkę (dla osób, które mogą sobie na to pozwolić - foremkę wykładamy biszkoptami lub pokruszonymi ciastkami). Wsadzamy do lodówki. Na stężałą piankę układamy ozdoby. Ja często daję krążki ananasa lub dekoracyjne perełki. Wylewamy na wierzch galaretkę pojedynczą. Całość schładzamy i konsumujemy rozpowiadając, że deser wymaga mnóstwo czasu i cierpliwości.
Ta wersja prezentowana na zdjęciach ozdobiona jest cukrowymi śnieżynkami. Zdjęcia robiłam komórką, stąd kiepska jakość. Ale nie mogłam oprzeć się sfotografowaniu ciasta na tle świeżo napadanego śniegu.